Moii obserwatorzy

piątek, 18 listopada 2011

Recenzja : MaRina - HardBeat

Witajcie! Wiem , że nie było mnie jakiś czas ( dłuższy czas ;) , ale po prostu wszystko mnie zżera. Trochę się pozmieniało w życiu prywatnym , ale daje radę. Dziś moi znajomi nie mieli ze mną najlepiej , ponieważ dopadły mnie zmiany nastrojów , które zmieniały się momentalnie. Dlatego bardzo Was przepraszam. Nie wiem dlaczego , ale wzięło mnie na te stare , wzruszające , romantyczne piosenki. Jak na przykład Whitney Houston " I Will Always Love You" . Dobra dosyć o sobie. Teraz czas na recenzję płyty.

Recenzja płyty MaRina- HardBeat :

Płyta ma w sobie bardzo dużo dźwięków zaczerpniętych z różnych gatunków muzycznych. Niektóre utwory przypominają starsze wykonywanie muzyki elektronicznej. Takiej muzyki nie powinno słuchać w czasie dnia. Jest ona przeznaczona na wieczory , a nawet noce. Słuchana podczas dnia nie oddaje tej magii i tych emocji. Płyta sprawia , że nieświadomie się uśmiechasz i jesteś w zupełnie innym , choć równoległym , świecie. Tyle , że jest on szczęśliwszy i piękniejszy. Naprawdę bardzo piękna płyta. Polecam do słuchania przy gwiaździsty niebie ;)





A teraz jedna z moich ulubionych piosenek z płyty. Bardzo przypodobałam sobie teksty w trzeciej osobie.



Niedługo sfotografuję dla was zawartość płyty , jak to zwykle robię. A także mam dla was recenzje płyt GrubSona i Afromental. Ale to za jakiś czas. Miłego wieczoru.